Kleszcze wędrowne docierają do Polski
Afrykańskie kleszcze wędrowne: nowe zagrożenie dla Polski
W Polsce występuje 19 gatunków kleszczy. W tym roku dołączyła do nich nowa odmiana, która dotychczas była spotykana głównie w Afryce Północnej, Azji Zachodniej i na południu Europy. Mowa o afrykańskim kleszczu wędrownym, który jest znacznie większy od rodzimych gatunków i przenosi groźne choroby, w tym między innymi gorączkę krwotoczną krymsko-kongijską. Charakteryzuje się on tym, że dość szybko podąża za ofiarą – po napiciu się krwi u żywiciela zazwyczaj potrafi osiągnąć 2 centymetry — maksymalnie pięć. Kleszcz ten został już zaobserwowany po niemieckiej stronie Odry i prawdopodobnie dotarł do Polski, choć nie zwrócono jeszcze na niego uwagi.
Wędkarze łowiący na odcinkach przygranicznych w rzece Odrze powinni być szczególnie ostrożni w trakcie ewentualnego spotkania z afrykańskim kleszczem wędrownym, który może przenosić wiele nowych chorób, nieobecnych u kleszczy rodzimych. Jest on bardzo agresywny, a co odróżnia go od rodzimych gatunków, to jego zdolność do szybkiego ścigania potencjalnej ofiary, poruszając się w tym celu po trawach, krzewach czy lądzie. Ta cecha nie była dotychczas zauważana u naszych rodzimych kleszczy i stanowi nowe wyzwanie w kontekście zapobiegania ukąszeniom.
Afrykański kleszcz wędrowny, należący do gatunku Hyalomma, stanowi nowe zagrożenie dla Polski. Są one znacznie większe od rodzimych kleszczy, osiągając nawet 5 cm długości i ponad 3 cm szerokości. Charakteryzują się one rozłożystymi, prążkowanymi odnóżami z pasami w kolorze kości słoniowej. Ich barwa może wahać się od rudobrązowej do prawie czarnej. Okres aktywności tych pajęczaków przypada na miesiące od czerwca do października.
Podobnie jak rodzime kleszcze, afrykańskie kleszcze wędrowne mogą przenosić różne choroby. Chociaż nie ma ryzyka zakażenia boreliozą czy kleszczowym zapaleniem mózgu, to istnieje możliwość zakażenia gorączką krwotoczną krymsko-kongijską, gorączką plamistą, anaplazmozą czy babeszjozą. Ukąszenie afrykańskiego kleszcza wędrownego może również prowadzić do paraliżu twarzy oraz zakażenia bakteriami z grupy riketsji.
Aby chronić się przed tym nowym zagrożeniem, należy stosować podstawowe zasady ochrony przed kleszczami, takie jak użycie repelentów w sprayu lub kremie, zakrywanie skóry długimi ubraniami oraz wkładanie dołu nogawek w skarpety, aby uniemożliwić kleszczom dostęp do ciała. Po powrocie do domu z terenów zielonych, ważne jest dokładne obejrzenie ciała, zwłaszcza w miejscach takich jak pod kolanami, pachami i w pachwinach.
W okresie aktywności kleszczy warto również regularnie spożywać napar z czystka, który zmienia zapach potu i krwi, czyniąc nas mniej atrakcyjnymi dla tych pajęczaków. W przypadku obaw o spotkanie z afrykańskim kleszczem wędrownym, zaleca się unikanie zbliżania się do dzikich ptaków, które mogą być nosicielami tych szkodników. Działania prewencyjne są kluczowe w zapobieganiu ukąszeniom i zakażeniom, dlatego też ważne jest podtrzymywanie świadomości społecznej na temat tego zagrożenia oraz stosowanie odpowiednich środków ochrony.