**wesoła wędka – Prawdziwy wędkarz – uczy robaka pływać lub go zalewa**
—
**Wędkarz amator złapał złotą rybkę.**
—
**Wędkarski przepis na wigilijnego karpia:**
PS: Pamiętajcie, że karp przed włożeniem do naczynia żaroodpornego musi być martwy, w przeciwnym razie pożegnacie się ze swoim sosem.
Wesoła Wędka
**Wędkarze się przechwalają przy ognisku wieczorem:**
**Wymarzony wypad na ryby**
– To ty, skarbie?
– Tak – odparł szeptem Kowalski.
– Jaka jest pogoda? – zapytała.
– Paskudna – wyszeptał wędkarz.
A żona na to:
– Popatrz, a ten mój wariat pojechał na ryby!🐟
Wesoła Wędka
**Wizyta u lekarza**
Po zbadaniu młodego mężczyzny lekarz mówi:
– Powinien pan zażywać więcej ruchu, gimnastyki, pływania…
– Ależ panie doktorze, jestem mistrzem naszego okręgu w wędkarstwie!
– To powinien pan zostać mistrzem Polski!
—
**Jasio chwali się koleżance:**
– Wiesz? Niedawno złapałem szczupaka takiego jak moja ręka.
– Niemożliwe, nie ma takich brudnych ryb!🐟
**Obserwator**
– Widzi pan, ja to bym nie miał cierpliwości.
Wesoła Wędka🐟
**Kontrola**
—
**Szczęściarz:**
—
**Naiwna wymówka:**
Wesoła Wędka🐟
**Kontrola wędkarska:**
**Karpiarskie opowieści:**
Doświadczony karpiarz opowiada adeptom sztuki łapania miśków o swoim ostatnim zasiadkowym sukcesie, w pewnej chwili przerywa i mówi:
– Zresztą, co się będę rozdrabniał… kiedy podebrałem tego miśka, woda w jeziorze opadła o pół metra!
—
**Wywiad:**
Dziennikarz prowadzący wywiad z żoną czołowego polskiego zawodnika zadaje jej pytanie:
– Jak pani sądzi: wędkarstwo to sport, czy raczej sztuka?
– Kiedy mój mąż wyczynowo startuje w zawodach, to oczywiste, że to jest sport.
– Ale gdy stara się o tym opowiadać, to jestem pewna, że to jest kiczowata sztuka.
—
**Na zawodach o mistrzostwo koła:**
Podchodzi gospodarz do prezesa – Prezesie wagowy poprzestawiał wagę, jednemu w kg ważył innym w uncjach jeszcze innym w funtach jak my teraz mistrza wyłonimy? Prezes pomyślał i po chwili odpowiada
Ogłosimy że był remis i za tydzień zrobimy dogrywkę.
**Trzej koledzy karpiarze spotykają się w poniedziałek w pracy:**
—
**Z życia wzięte**
**Nad jeziorem**
**Spacerowicz:**
—
**Czym się różni rybak od wędkarza? – Wędkarz nosi wędki, a rybak ryby.**
—
**Kapłani również wędkują!**
Wesoła Wędka🐟
**Okres zakazu połowu na żywca**
—
**Szczyt cierpliwości** – być żoną wędkarza.
**Szczyt przezorności** – nią nie zostać.
**Szczyt niemożliwości** – skłonić męża do porzucenia wędkarstwa
—
**Kto to jest optymista?**
– To wędkarz, który postawił patelnię na gaz przed wyjściem na ryby.
—
**Dwaj karpiarze**
– Ciągnę, ciągnę, ciągnę i ciągnę
– Patrzę: o!! taki
– karp..!!!
– Eeee, tam…
Ja takie karpie na żywca rzucam!
—
**Spotykają się dwaj działacze**
– Słyszałeś? Prezes przed miesiącem pożegnał się z żoną, poszedł na ryby i do tej pory nie wrócił.
– Pewnie udało mu się złapać coś ciekawszego.
—
**Przechodzień na Cegielince zagaduje starego wędkarza:
– I co, biorą? – Biorą panie, biorą…?
-Dzisiaj wszyscy biorą- odpowiada wędkarz, problem jest w tym, że nikt nie chce się dać złapać…
—
**Idzie wędkarz przez las z dwoma wiadrami pełnymi ryb, gdy nagle spotyka strażnika.**
– Udany połów. Mam nadzieję, że ma pan kartę wędkarską?
– Nie mam, ale to są moje rybki z akwarium.
– Rybki z akwarium? – Wpuszczam rybki do wiaderka, idę nad jezioro, wypuszczam je, żeby sobie popływały i kiedy klasnę dwa razy, wracają do wiaderek.
Strażnik nie uwierzył, więc obaj idą nad jezioro. Wędkarz wypuszcza wszystkie ryby do wody i czeka. Mija piętnaście minut i nic.
Zniecierpliwiony strażnik pyta:
– No i co?
Niech pan je woła!
– Kogo?
– Rybki!
– Jakie rybki?
Wesoła Wędka🐟
**Uszczypliwość**
Przechodzień, który nie lubił wędkarzy, zobaczywszy jednego z nich nad wodą, postanowił mu dokuczyć. Pomyślał: „Zapytam go, czy biorą. Jak odpowie, że biorą, to powiem, że takim bucom zawsze biorą. A jak odpowie, że nie biorą, to powiem, że takim bucom nigdy nie biorą.”
Podchodzi do wędkarza i pyta:
– Przepraszam, czy biorą?
Na to wędkarz:
– Sp….j, bucu.
—
**Zawodnik siedzący nad Kanałem Parnickim w trakcie zawodów okręgowych nerwowo przekłada wędkę z ręki do ręki:**
**Przechodzień pyta wędkarza, który łowi już od rana:**
– Znakomita! Ryba ani myśli z niej wyłazić.
Wesoła Wędka🐟
**Takie tam opowieści o wędkarzach w mundurach**
Kapitan mówi do porucznika:
– Słyszałem, że lubisz pograć sobie w pokera. Zapraszam w piątek.
Porucznik odpowiada:
– Ale jestem świeżo po ślubie i nocka nie wchodzi w grę.
Kapitan:
– Spokojnie, powołaliśmy w jednostce koło wędkarskie.
Porucznik:
– Koło wędkarskie ma coś wspólnego z pokerem?
– Organizujemy regularnie nocne eskapady na ryby. Dyżurny z kompanii idzie do pana Tadzia – wiesz, tego rybaka co ma sklepik – i na rano mamy świeżutkie, pachnące rybki dla naszych ukochanych żonek wyciągnięte z naszej kompanijnej lodówki. One zadowolone, dumne z naszych wyczynów, no i jakie okazy! Wiesz, Tadzio to profesjonalista, byle czego nie wciska. Wszystko jasne? – zapytał kapitan.
– Jasne… że jasne – odparł porucznik.
– W takim razie, do piątku.
W piątek pomysł wypalił. Poker szedł jak złoto, dyżurny na umówiony sygnał dostarczył ryby. Porucznik powrócił zmęczony do domu po nocnej eskapadzie wędkarskiej, oddał trofea małżonce i poszedł wziąć poranny prysznic. A tu po kąpieli szok! Żona zaniemówiła! Ma dziwne pretensje do niego!
– Kochanie, o co ci chodzi?
Żona:
– Pytam się ciebie, gdzie byłeś ostatniej nocy???
– Jak to gdzie? Na rybkach! – odparł porucznik.
– Tak?? Ciekawe ile lat miały te twoje rybki – dodała z nutką sarkazmu.
Porucznik twardo się broni:
– Kochanie, a te moje pierwsze trofea, które wyłowiłem z wody z myślą o tobie, które tu leżą na naszym kuchennym stole, to nie dowód? To nie ryby?
Żona odpowiada tryumfalnie:
– Ryby, tak! Piękne!! Tylko że… wędzone!
– Wędzone?! No to dyżurny ma teraz prawdziwy problem na głowie! – westchnął porucznik.
Nazajutrz, gdy porucznik zameldował się w swoim macierzystym pododdziale i poinformował swojego przełożonego o domowym zajściu, kapitan wybełkotał:
– Wygląda na to, że potrzebujemy nowego dostawcy!
—
**Przechodzień pyta wędkarza Biorą?**
-Nie bardzo…
-Złapał pan coś?
-Jednego.
-I co pan z nim zrobił?
-Wrzuciłem do wody.
-Duży był?
-Taki jak pan i też mnie wkurwiał.
—
**Uczestnik kołowych zawodów wędkarskich w drugiej godzinie mistrzowskich zmagań z wody zamiast ryby wyciąga butelkę.**
Patrzy… W środku jest Dżin! Pociera butelkę, ale nic się nie dzieje. Nagle słyszy stłumiony głos z butelki:
Wyciągnij to coś, co blokuje szyjkę w butelce – OTWÓRZ KOREK TY, MATOLE!…
**Spotyka się dwóch znajomych**
Jeden z nich jest świeżo upieczonym żonkosiem.
– Dlaczego nie chodzisz już na ryby?
– Druga połowa mi nie pozwala.
– Spróbuj zrobić tak jak ja.
W piątek przygotowuję sobie sprzęt wędkarski i chowam go w piwnicy. W sobotę rano kiedy wstaję z łóżka, odkrywam kołdrę i patrzę na moją żonkę, i mówię:
– I to ma być moja żona?
Taki hipopotam?
Wtedy zaczyna się awantura, ona wygania mnie z domu, a ja zabieram sprzęt z piwnicy i jadę nad wodę.
Wieczorem wracam do domu z rybami, żona jest zadowolona i godzimy się do następnej soboty… Spróbuj tej metody!
Świeżo upieczony żonkoś przygotował wszystko za radą przyjaciela. Wstaje rano w sobotę, odkrywa kołdrę pod którą śpi naga małżonka i mówi:
– A do diabła z rybami!
Wesoła Wędka
Wesoła Wędka🐟
**CYTATY**
„Ryba wpływa na wszystko” – z uczniowskich zeszytów
„Ryba jest to organizm żywy, śliski i lepki (żeby go nikt nie macał), przeznaczony do jedzenia.” – z uczniowskich zeszytów
„Ryba jest napędzana płetwami i płetwami.” – z uczniowskich zeszytów
„Każdy jest geniuszem. Ale jeśli zaczniesz oceniać rybę pod względem jej zdolności wspinania się na drzewa, to przez całe życie będzie myślała, że jest głupia.” – Albert Einstein
„Wędkarz to frajer na jednym końcu wędki czekający na frajera na drugim końcu wędki” – Mark Twain
„Wędkowanie to dużo więcej niż łowienie ryb. To czas pomiędzy braniami, który jest naprawdę cenny.” – John Buchan
„Ryba psuje się od głowy, a człowiek od serca.” – Mariusz Fiedorek
„Wędkowanie to znacznie więcej niż ryba. Jest to wspaniała okazja, aby powrócić do wspaniałej prostoty naszych przodków.” – Herbert Hoover
„W czasie łowienia ryb należy zachowywać najwyższą ostrożność – zwłaszcza gdy się jest rybą.” – Dwight D. Eisenhower
„Rzuć szczęściarza do wody, a wypłynie z rybą w zębach.” – Julian Tuwim
„Teraz, gdy już nauczyliśmy się latać w powietrzu jak ptaki, pływać pod wodą jak ryby, brakuje nam tylko jednego: nauczyć się żyć na ziemi jak ludzie.” – George Bernard Shaw
„Nie ma ryby bez ości i człowieka bez wad.” – Norweskie przysłowie
„Wędkowanie to wyborny sport, który polega głównie na złudzeniu nadziei.” – Herbert Hoover
„Wędkarz to człowiek, który zawsze wraca z nadzieją, że następnego dnia ryby będą brały lepiej.” – John Buchan
„Wędkowanie to sposób na spędzanie czasu, w którym wynik nie jest najważniejszy.” – Henry David Thoreau
„Wędkarstwo to więcej niż hobby; to filozofia, sposób na życie.” – David James Duncan
„Wędkowanie to nie polowanie na ryby, ale poszukiwanie spokoju.” – Robert Traver
„Wędkarz jest pacjentem, który leczy się na łonie natury, gdzie każda cisza jest cenniejsza od złota.” – Ernest Hemingway
„Największą wartością wędkowania jest wolność; ryby są tylko dodatkiem.” – Charles Kuralt
Wesoła Wędka🐟
**Why Fishing is Better Than Making Love**
—
I think the only reason my husband likes to go fishing so much is that it’s the only time he hears someone tell him, „Wow, that’s a big one!”
**Two rednecks go on a fishing trip**
Dwaj wędkarze, w upalny dzień, z łódki na jeziorze złowili małą złotą rybkę.
Rybka mówi: wypuście mnie to spełnię wam jedno życzenie, bo jestem malutka.
Wędkarz: to spraw aby jezioro było pełne pysznego zimnego piwka.
Woda się spieniła i wędkarze mają zimne piwo.
Ale po pewnym czasie siedzą skwaszeni w łódce.
Złota rybka pyta: co piwo wam nie smakuje?
Wędkarze: smakuje, smakuje tylko musimy sikać do łódki.