Gotowe do użycia
Tradycyjne zanęty dostępne są w formie suchej mączki, wymagającej namoczenia przed użyciem. Każdy wędkarz, wg własnych potrzeb i wiedzy, przed wędkowaniem odprawia swoiste misterium związane z nawilżaniem, przesiewaniem i domaczaniem mieszanki. Odpowiednie namoczenie i konsystencja zanęty są kluczowymi, a czasami najbardziej tajemniczymi punktami w sztuce nęcenia. Dopracowane proporcje wody mogą zapewnić sukces, a złe namoczenie potrafi zepsuć nawet najlepszą i najdroższą zanętę.
Idea produkcji zanęt gotowych do użycia polegała na opracowaniu mieszanki, która nie wymaga jakiegokolwiek nawilżania przed użyciem. Wędkarz otrzymuje produkt gotowy do nęcenia. Pomysł doskonały pod każdym względem. Zanęta jest optymalnie namoczona, odpowiedniej konsystencji i zapakowana w szczelnym worku foliowym. Producent ma pewność i czyste sumienie, że niedoświadczony wędkarz nie zepsuje jego dzieła. Wędkarz ma także mniejszy stres i o wiele mniej problemów. Oszczędza czas przed wędkowaniem, nie martwi się, że przemoczy lub niedomoczy. Może zużyć tylko tyle zanęty, ile potrzebuje w danej sytuacji.
Sama idea zanęt gotowych do użycia nie jest nowa. Już przed kilkunastu laty w zachodnich sklepach wędkarskich leżały na półkach zanęty gotowe do użycia prosto z worka. Jednak ich przeznaczenie było bardzo specjalistyczne i nie występowały w tradycyjnej, suchej formie.
W Polsce z tamtych lat znamy dwie zanęty inne niż wszystkie. „Alga” francuskiego Sensasa była zanętą lekką o ciemnym zabarwieniu i zapachu termicznie obrabianych orzechów kokosowych. Przez naszych wędkarzy używana była przy łowieniu blisko brzegu małych ryb w toni. Producent dedykował ją na zimę oraz przy łowieniu okoni. Mieszanka ta nie znalazła wielu nabywców, przynajmniej w Polsce, ponieważ swoją ideą łamała klasyczne zasady nęcenia.
Niemiecki DAM lansował w tym samym czasie mieszankę cięższą, z dużą zawartością cukru i białka. „Bloody Champion” nęcił wszystkie karpiowate, szczególnie większe egzemplarze. Możliwe było dodanie wody dla zwiększenia spoistości. W oryginalnej konsystencji mieszanka dedykowana była do metody odległościowej i winkelpickera. „Bloody Champion”, podobnie jak „Alga”, nie zrobił w swoim czasie oszałamiającej kariery wśród wędkarzy i ryb. Po latach pomysł na gotowe zanęty powrócił jak bumerang, jednak w odmienionej formie. Za sprawą firmy Sensas możemy stosować zanęty gotowe do użycia, ale te, które się sprawdziły wcześniej w formie suchej, czyli tradycyjnej.
„Etang” (jezioro) należy do sztandarowych zanęt Sensasa. Znana i ceniona mieszanka stosowana na wszystkich rodzajach wód stojących na wszystkie gatunki ryb karpiowatych, doczekała się swojej wersji „gotowej”. Ta zanęta nie wymaga eksperymentów. Na szybkie, nieplanowane wypady wędkarskie, w sytuacjach ekstremalnych, kiedy nagle należy zmienić zanętę – gotowa paczka „Etang” może być zbawieniem. W zimie lub podobnych sytuacjach, gdy niewskazane jest nadmierne nęcenie, wystarczy otworzyć paczkę, ulepić 2–3 małe kulki zanęty, a resztę zamknąć i przechować do następnej okazji. Bywają sytuacje, kiedy ryby nas zaskakują i zamiast żerować z dna i daleko od brzegu, przeniosą się blisko i podniosą w pół wody. Cóż wtedy począć z przygotowaną, ciężką zanętą denną? Ryby nie będą nią zainteresowane, ponieważ jest za ciężka. Rozwiązaniem będzie gotowa paczka lekkiej mieszanki. W handlu dostępne są także gotowe zanęty „Carpes” (duże karpiowate) oraz „Gardons” (płoć).
Nie sądzę, aby kiedykolwiek gotowe do użycia zanęty wyeliminowały tradycyjne mączki, wymagające nawilżania. Każdy wędkarz ma swoje przyzwyczajenia, a każde łowisko i sytuacja – inne wymogi. Jednak paczka gotowej zanęty w bagażniku zawsze może się przydać, bo nigdy nie wiadomo, co nas zaskoczy na łowisku.
Tekst i zdjęcia ww
Materiał umieszczono na stronie ZPW dzięki uprzejmości Redakcji Wiadomości Wędkarskich tel.: +48 (22) 620 69 03, fax: +48 (22) 620 50 84, e-mail: redakcja@ww.media.pl