Polak na łowisku węgierskim złowił rekord

Facebook / Euro-Aqua / Na zdjęciu: Kacper Stępień

Polski wędkarz Kacper Stępień osiągnął coś, o czym marzy wielu wędkarzy na całym świecie – 13 września 2024 roku złowił największego karpia pełnołuskiego, ważącego aż 47,4 kilograma!

Ten rekordowy połów miał miejsce na Węgrzech, na łowisku Euro Aqua. Ten 12-hektarowy zbiornik jest znany na całym świecie z ogromnej ilości wielkich ryb. Można tylko pozazdrościć naszym bratankom tak fachowo przygotowanego łowiska. Łowisko zostało stworzone dla wędkarzy ceniących sobie wygodę oraz łowienie życiowych okazów. Właściciele dokładają wszelkich starań, by łowisko funkcjonowało według najwyższych standardów, czyniąc z wizyty wędkarzy niezapomnianą karpiową przygodę. Stanowiska są dostosowane tak, by pomieścić przyczepę kempingową, co umożliwia wypoczynek z całą rodziną lub znajomymi. Również w wodach węgierskich pływa aktualny rekord świata, pierwszy w historii karp złowiony na wędkę, który przekroczył magiczną granicę 50 kg. To właśnie tam Polak, wykazując się niezwykłą cierpliwością i doświadczeniem, dokonał tego spektakularnego wyczynu, który zostanie zapamiętany na długo.

Facebook / Euro-Aqua / Na zdjęciu: Kacper Stępień

Facebook / Euro-Aqua / Na zdjęciu: Kacper Stępień

Złowienie tak ogromnego karpia pełnołuskiego to nie tylko zasługa odpowiedniej przynęty i sprzętu, ale także wielu lat praktyki i znajomości zasiadki karpiowej. Łowisko szybko poinformowało o sukcesie Stępnia, publikując zdjęcie ryby i gratulując mu sukcesu.

Karpie to jedne z najpopularniejszych ryb łowionych w naszych wodach. Są celem niejednego wędkarza udającego się nad wodę. Karp już w swojej budowie odróżnia się od pozostałych gatunków. Możemy go nazwać “królem” ryb karpiowatych. Karpie powyżej 10 kg. przez wędkarzy są nazywane “Miśkiem” –  z uwagi na ich krągławy wygląd. Posiada mocny tułów o płaskiej stronie brzusznej i długą płetwę grzbietową. Cechą charakterystyczną są także 4 wąsiki – 2 małe, na górnej wardze i 2 większe w kącikach pyska. Możemy wyróżnić kilka rodzajów karpi. Sazan – dzika odmiana karpia, żyjąca najczęściej w rzekach, posiada pełną łuskę i dużo smuklejszą budowę ciała od pozostałych karpi. Czasami wędkarze dopiero rozpoczynający przygodę z rybami mogą mylić go z amurem. Ten ostatni, prócz innej budowy ciała i innego rozmieszczenia oczu, nie posiada wąsików. Powszechnie znane i pospolicie spotykane formy karpia powstały w wyniku wielowiekowych zabiegów hodowlanych. Do najpopularniejszych należą: karp pełnołuski, lustrzeń i golec. Pierwszy różni się od sazana głównie silnym wygrzbieceniem, dlatego także bywa utożsamiany z karpiem dzikim. Lustrzeń jest także silnie wygrzbiecony, ale posiada niewiele, bo raptem kilka rzędów dużych łusek. Golec, jak sama nazwa wskazuje, jest ich pozbawiony prawie całkowicie. Karpie dorastają do rozmiarów powyżej 30 kg, jednak najczęściej łowi się osobniki osiągające kilka – kilkanaście kilogramów.

Występowanie:

Karpie są rybami z reguły ciepłolubnymi, dlatego też w naturalnych warunkach trudno, aby ich tarło przyniosło pożądany efekt. Co prawda odbywają tarło, jednak z ich ikry niewiele wynika. Większość osobników pływających w naszych wodach pochodzi z ze stawów hodowlanych, gdzie rybom prościej stworzyć warunki do odbycia tarła. Karpie preferują głębsze miejsca, jednak w cieplejsze dni nie pogardzą płyciznami, gdzie mogą się wygrzewać. W rzekach wyszukują spokojnych zatoczek i wstecznych prądów. Ich obecność można często rozpoznać po pojawieniu się pęcherzyków gazu, po ruchach trzcin, spowodowanych przeciskaniem się między nimi potężnego tułowia oraz po mlaskaniach i cmoknięciach, towarzyszących zbieraniu pokarmu z powierzchni wody.


komentarz zpwA tak na marginesie węgierskich sukcesów łowiskowych, zastanawiające jest, że nasze okręgi PZW w większości nie lubią karpiarzy, ignorując ich poprzez nieorganizowanie łowisk specjalnych w ramach swojej puli wód. Karpiarze, w konsekwencji braku łowisk w PZW, przesiadają się na prywatne łowiska. Okręgi wędkarskie posiadają w swoich zasobach zdolnych, wybitnych ichtiologów, którzy z pewnością pokusiliby się o stworzenie w swoim rejonie łowiska karpiowego znanego i uznawanego w europejskim świecie karpiowym. Ba, ZG PZW mógłby ustanowić nagrodę dla najlepszego ichtiologa roku na bazie odnotowanego złowionego rekordowego karpia w danym roku itp. Mogłoby to zachęcić do tworzenia bardziej atrakcyjnych łowisk karpiowych i podnieść prestiż polskiego wędkarstwa na arenie międzynarodowej. A życie wędkarza stałoby się prostsze 🙂

PS: Miło byłoby przeczytać w wiadomościach, że węgierski wędkarz wyłowił rekordowego karpia na łowisku w Polsce, znajdującym się pod patronatem okręgu PZW.

Udostępnij artykuł ZPW:

ZPW - Zachodniopomorski Portal Wędkarski

Subscribe
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments